czwartek, 17 listopada 2016

O kalibracji i porównywaniu wyników - filozoficznie.....

Dyżurnym tematem rozmów o Librze jest.... rozbieżność jej wskazań w stosunku do glukometrów (tu kolejny "dyżurny temat = który lepszy) oraz do różnych programów (Glimp, xDrip, Liapp,...) - to kolejny z nieśmiertelnych tematów - który program lepszy.

Można do tych różnic podchodzić "numerycznie" - czyli porównywać: jedno pokazuje 123, drugie 321 - to różnica duża, i coś (w domyśle Libra lub program) - kłamie.

Nie kłamie - ani jedno, ani drugie. Albo prawdziwiej - kłamią oba. Oba - bo ani jeden, ani drugi nie pokazuje tego co zmierzył, tylko stosuje do wyniku mierzonego = "surowego" kalibrację, czyli jakieś działanie matematyczne (dodawanie, odejmowanie, mnożenie, dzielenie) z wyniku surowego i jakiejś dodatkowej wartości - i pokazuje wynik obrobiony.

Niektóre mierniki można kalibrować, inne nie. Nie można - glukometru i fabrycznego czytnika Libry. Można - programy. To, że nie można kalibrować, nie oznacza, że dany miernik nie jest skalibrowany. Jest, tylko zrobił to producent i wprowadził współczynnik kalibracji na stałe do swojego urządzenia.

Podstawowym pytaniem jest: czym jest kalibracja?

Odpowiedź jest prosta: jest kłamstwem.

Jest to kłamstwo świadome, to znaczy: sami świadomie mówimy miernikowi, programowi, itp o ile ma nas kłamać. Miernik mierzy coś (u nas wartość glukozy) i zamiast pokazać ile zmierzył - to dodaje/odejmuje coś od wyniku (to coś podaliśmy mu jako wskazanie kalibracyjne) i tak zmodyfikowana wartość pokazuje nam. Czy od tego zmienia się wartość cukru? Nie. Czy od tego zmienia się to ile faktycznie zmierzył? Nie. Zmienia się tylko to co nam pokazuje od chwili wprowadzenia kalibracji.

To trochę tak, jakbyśmy mieli metr krawiecki i mierzyli obwód w pasie. Za dużo? No to zróbmy metr, na którym "kreski" będą nie co 1  cm tylko co 2 cm. Od razu lepiej - zamiast 100 w pasie mamy 50. Tyle, że spodnie na d... i tak nie wchodzą. Wejdą, jak trochę ubędzie. I tutaj jest sedno - to "trochę" - jest takie samo przy wyniku surowym i przy kalibrowanym: jeśli spadnie nam cukier o 10 jednostek - to o 10 jednostek zmieni się i wynik surowy i wynik po kalibracji. Jeden (z wyniku na wstępie) pokaże 113, a drugi 311. Ta różnica przekłada się prosto na "strzałki". Tylko one nie kłamią.
No i nie kłamie kształt wykresu. Jego poziom, to znaczy to czy rysuje na poziomie 100 czy 300 - zależy od kalibracji, ale to czy rośnie, maleje, jest stały, jak szybko się zmienia - nie zależy od niczego poza poziomem cukru w organizmie.

Wniosek - obserwujmy wykres i strzałki. A jak chcemy mieć lepsze samopoczucie - róbmy kalibrację.







1 komentarz:

  1. tylko dlaczego mierzyć kroplą krwi na pasku w tym mierniku jest inny wynik a zmierzony z sensora jest strasznie wysoki nawet o 70 jednostek

    OdpowiedzUsuń